AWARYJNE LĄDOWANIE BOEINGA 767: Opublikowano wstępny raport - piloci nie popełnili błędu!

2011-12-01 12:25

Od dziś w internecie dostępny jest wstępny raport z awaryjnego lądowania kpt. Wrony. Zdarzenie zostało oficjalnie zakwalifikowane jako wypadek.

Raport z awaryjnego lądowania na warszawskim lotnisku Chopina można zobaczyć na stronie Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Jest to dokument wstępny, jednak rozwiązuje najważniejsze wątpliwości. - Załoga zachowała się zgodnie z obowiązującymi procedurami, a piloci zrobili wszystko, co mogli, by po wykryciu awarii bezpiecznie wylądować – powiedział tvn24 wiceszef PKBWL Maciej Lasek.

Czekamy na ostateczną wersję raportu


W raporcie nie ma analiz ani wyników przeprowadzonych przez komisję badań. Trwają prace nad stworzeniem pełnego raportu. Najprawdopodobniej będzie on gotowy za kilka miesięcy.

W dalszej kolejności raport będzie pokazany załodze oraz przewoźnikowi. Zapozna się z nim także zarząd firmy Boeing oraz amerykańska organizacja badająca tego typu wypadki - National Transportation Safety Board.

Wypadek miał miejsce 1 listopada. Lecący z Newark Boeing 767 nie mógł wysunąć podwozia przy lądowaniu. Manewr awaryjnego lądowania przeprowadził kapitan Tadeusz Wrona.

Zawinił bezpiecznik

Raport zawiera chronologiczny opis wypadku. Jak się okazuje, jego przyczyną było "wybicie" jednego z bezpieczników (C829 (BAT BUS DISTR) znajdujących się w kokpicie. Przed rozpoczęciem lotu samolot przeszedł przegdląd techniczny i nie stwierdzono żadnych przyczyn, aby nie dopuscić go do lotu. stało się tak dlatego, że pozycja:"wyłączona" bezpiecznika nie jest rejestrowana i sygnalizowana przez systemy samolotu .

Bezpiecznik C829 (BAT BUS DISTR) zabezpiecza kilka systemów samolotu, a między innymi zastępczy system wypuszczania podwozia.

- Po starcie, w trakcie chowania podwozia i klap nastąpił wyciek płynu hydraulicznego z centralnej instalacji hydraulicznej (instalacja „C”) co w konsekwencji doprowadziło do spadku ciśnienia w tej instalacji - czytamy w raporcie. Wynika z niego także, że załoga, zgodnie z procedurą próbowała wypuścić podwozie za pomocą instalacji alternatywnej. Okazało się to bezskuteczne, tak samo jak wykonana później próba opuszczenia podwozia sposobem grawitacyjnym.

Załoga podjęła zasadną decyzję o awaryjnym lądowaniu, jako że w samolocie konczyło sie paliwo a wypróbowane metody opuszczenia pozdwozia nie przyniosły efektu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki