Zakopane: Balkon zmiażdżył robotników (ZDJĘCIA!)

2010-07-14 6:20

Gdy znaleźli tę pracę, myśleli, że złapali Pana Boga za nogi. Ale nawet w najczarniejszych snach nie przypuszczali, że to będzie ich ostatnia praca. Bracia Michał (20 l.) i Wojciech J. (21 l.) oraz ich kolega Krzysztof M. (18 l.) przyjechali do Zakopanego remontować hotel. Zginęli straszną śmiercią, zmiażdżeni przez betonową ścianę.

Dochodziła godz. 9.00. Krzysztof M. skuwał betonowy balkon na trzecim piętrze rozbudowywanego właśnie hotelu Centralnego Ośrodka Sportu i Przygotowań Olimpijskich.

Pod balkonem bracia Michał i Wojciech zbierali właśnie deski szalunkowe. Nagle rozległ się potężny huk. Ciężki balkon runął w dół, zabierając ze sobą przypiętego do niego szelkami Krzysztofa.

Kilkutonowa betonowa płyta spadła wprost na krzątających się na dole mężczyzn.

- Krzysztof miał podpiąć balkon do dźwigu, ale nie zdążył tego zrobić - opowiada nam jeden z pracowników. - Najprawdopodobniej za bardzo go podkuł. To tak, jakby podciąć gałąź, na której się siedzi - dodaje.

Na miejscu szybko pojawili się strażacy, którzy zaczęli przeszukiwać gruzowisko.

- Nie mogliśmy poduszką pneumatyczną podnieść tego betonu, ale w końcu zrobiliśmy to za pomocą dźwigu - opowiada dowodzący akcją ratowniczą st. kapitan Grzegorz Worwa z zakopiańskiej straży pożarnej. - Gdy wyciągnęliśmy jednego z mężczyzn, już nie żył. Potem trafiliśmy na kolejne zwłoki. Trzeciego robotnika reanimowaliśmy, a potem trafił do szpitala. Niestety, też zmarł.

Wszystkie trzy ofiary makabrycznego wypadku mieszkały pod Zamościem (woj. lubelskie). Na budowę trafiły za pośrednictwem biura pracy.

Prokuratura i inspekcja pracy sprawdzają, czy prace budowlane były prowadzone w należyty sposób, a pracownicy odpowiednio przeszkoleni.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki