„Musimy przyznać, że mamy mega mieszane uczucia odnośnie pośmiertnych nagród dla Bartosza Niedzielskiego, który zginął w zamachu w Strassburgu. Niby Polak, niby ok zachował się w porządku, odważnie, zginął być może ratując innych a być może samemu walcząc ze strachu o życie - nie dowiemy się tego” - piszą autorzy posta.
Dalej w zdecydowany sposób odnieśli się do poglądów Niedzielskiego. „Należy jednak pamiętać, że koniec końców był to skrajny eurolewak, pracownik PE, zwolennik LGBT, arabmiłości, tolerancji i całego tego europejskiego syfu” - stwierdzili.
Administratorzy konta przypomnieli też o bohaterskiej śmierci polskiego kierowcy ciężarówki w stolicy Niemiec, podając różnice jakie dzieliły obu panów. „Nie był to Łukasz Urban, który zginął dwa lata temu w Berlinie po prostu wykonując swój zawód kierowcy. Bartosz Niedzielski był kojarzony przez wierchuszkę polityków, więc raczej nie pracował tam w magazynku gospodarczym. To ludzie tacy jak Bartosz Niedzielski swoją pracą utrwalają każdego dnia to, co mamy obecnie na zachodnich ulicach” - czytamy.
„Chęć przyznania dożywotniej renty rodzinie uważamy za skrajny populizm i chęć podlizania się europejskim urzędnikom z PE. Nic więcej” - skwitowali. Na koniec wykazali się pewną dozą empatii stwierdzając, że „szkoda chłopa”.