- Zagrałyśmy żenująco słabo - mówiła ze łzami w oczach Dorota Malczewska. - I nawet nie wiem dlaczego.
- Można powiedzieć, że Chiny mamy z głowy - dodała Kinga Polenz, która wczoraj zdobyła osiem bramek. - Oczywiście cuda się zdarzają i jeszcze możemy tu zająć 1. miejsce. Do rozegrania mamy jeszcze dwa mecze. Ale to spotkanie powinnyśmy wygrać. Zagrałyśmy bardzo słabo...