28 czerwca z gospodarstwa agroturystycznego w Chodzieży zginął 7 tonowy kamień. Właściciel od razu domyślił się, że polny głaz wart 3000 złotych ukradł mężczyzna, który interesował się nim wcześniej i chciał go kupić. Właściciel skały odmówił, ponieważ jest pasjonatem kamieni i uznał, że jest on bezcenny.
Po co kraść siedmiotonowy kamień?
Policjanci zatrzymali podejrzanego o kradzież mężczyznę. Okazało się, że przyjechał na pole samochodem ciężarowym z koparką i zabrał kamień. Mężczyzna postanowił, że właśnie ten kamień ma być na jego nagrobku. Dlaczego? Ponieważ jest „z wyboru Australijczykiem”, a kamień przypomina kształtem Australię. Mężczyzna chciał mieć na nim napis na swoim grobie. Teraz grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności za kradzież kamienia.