Cimoszewicz zrobi na złość Kaczyńskiemu

2010-01-11 15:03

Włodzimierz Cimoszewicz nie owija już w bawełnę. Wali wprost: w wyborach prezydenckich nie wystartuje, a swoje poparcie przekaże temu, który pozbawi Lecha Kaczyńskiego szans na drugą kadencję. Najpoważniejszy kandydat to oczywiście Donald Tusk.

Wszystko wskazuje na to, że Włodzimierz Cimoszewicz zdania już nie zmieni. Do wyścigu o prezydenturę nie stanie, ale nie zamierza pozostawać obojętny na to, jak rozstrzygną się wybory prezydenckie 2010. Były premier, a obecnie senator w decydującym momencie poprze jednego z kandydatów. Którego?

Przeczytaj koniecznie: Tusk szuka sposobu na Cimoszewicza

- Jestem gotów poprzeć tego, który skutecznie zablokuje reelekcję obecnego prezydenta. I to podtrzymuję. Jeśli to będzie Donald Tusk - to jemu - stwierdził Włodzimierz Cimoszewicz w wywiadzie dla radia RMF. Dodał również, że nie oczekuje za to nic w zamian, a medialne doniesienia, że Donald Tusk szykuje dla niego ciepłą posadkę rządowego eksperta, nazwał spekulacjami.

Czytaj dalej>>>



- Zapewniam. Nie jestem w drużynie Donalda Tuska - bronił się stanowczo Cimoszewicz. Dodał również, że sercem jest oczywiście z kandydatem lewicy Jerzym Szmajdziński. Do jego kampanii raczej się jednak nie przyłączy i to z prostego powodu:

Niezwykła galeria: Głusza Cimoszewicza

- Życzę mu jak najlepiej. Jednak sondaże są dosyć bezlitosne i chyba nie kłamią - uciął krótko Cimoszewicz.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki