DIABŁY napadły na KSIĘDZA, ale on im wybaczył

2013-02-10 1:04

Koniec koszmaru ks. Zdzisława Haenela (62 l.) z Szemborowa (woj. wielkopolskie). W ręce policjantów wpadły wcielone diabły, które napadły na bezbronnego plebana. - Ja im już wybaczyłem, oby tylko nigdy już nikogo nie skrzywdzili - mówi teraz dobrotliwy proboszcz.

O brutalnym napadzie na cenionego i lubianego przez parafian proboszcza pisaliśmy 4 miesiące temu. Zbiry w kominiarkach wtargnęły nocą na plebanię, żeby okraść księdza. - Obudził mnie pies. Gdy otworzyłem oczy, zorientowałem się, że to napad - opowiada ks. Zdzisław. Chwycił za stojące przy łóżku krzesło i uderzył jednego ze złodziei. To tak rozwścieczyło napastników, że w ruch poszły siekiery. Bezbronny ksiądz nie miał szans z dwoma osiłkami. Polała się krew plebana, a po chwili napastnicy przywiązali proboszcza do krzesła. - Prosiłem już Boga o przebaczenie, bo myślałem, że to koniec - przyznaje ksiądz.

Na szczęście złodzieje go nie zabili. Po splądrowaniu plebanii (zabrali trochę pieniędzy i kosztowności, a także złotą obrączkę i alkohol) uciekli, a ksiądz, który zdołał się oswobodzić, wezwał pomoc i policję. - Po czterech miesiącach wytężonej pracy operacyjnej oraz po analizie zebranego materiału dowodowego w sprawie śledczy z Poznania wytypowali sprawców napadu - informuje Hanna Wachowiak z wielkopolskiej policji.

Jednym z napastników okazał się... parafianin ks. Zdzisława. - Ale ja już im wybaczyłem - mówi dobrodusznie proboszcz i przyznaje, że to chyba szatan podpowiedział im okrutny plan obrabowania plebanii.

Ci sami sprawcy prawdopodobnie odpowiedzą także za napad na plebanię w miejscowości Lubcz w województwie kujawsko-pomorskim. W tym przypadku sposób działania był bardzo podobny.

- Sprawa jest rozwojowa. Policjanci w dalszym ciągu sprawdzają, czy zatrzymani nie mają innych napadów na swoim koncie - mówi Wachowiak.

Dariusz M. (22 l.) i Karol B. (23 l.) są już za kratkami. Za napad na księdza mogą posiedzieć 12 lat.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki