Dolnemu Śląskowi grozi POWÓDŹ. Stany alarmowe na rzekach przekroczone w 21 miejscach

2011-07-22 11:22

Widmo powodzi znów zagraża Dolnemu Śląskowi. Miasta zniszczone w zeszłym roku po przejściu wielkiej wody z niepokojem patrzą jak po ulewnych deszczach podniosi się poziom rzek. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu ostrzega, że aż w 21 miejscach rzeki przekraczają stany alarmowe. Wylaniem grożą m.in. Nysa Kłodzka, Nysa Łużycka, Miedzianka i Witka.

Podtopione drogi, zalane piwnice i posesje. Tak wyglądają miejscowości na Dolnym Śląsku, które najbardziej ucierpiały po trwających od kilku dni nawałnicach. Ulewne deszcze spowodowały, że gwałtownie wzrósł poziom wód w rzekach.

Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego we Wrocławiu podało, że w 21 miejscach przekroczone zostały stany alarmowe. Na szczęście jak na razie rzeki utrzymują się w korytach. W dwóch miejscach wylała tylko Nysa Łużycka.

Alarmy powodziowe zostały ogłoszone w ośmiu gminach: Stara Kamienica, Bogatynia, Gryfów Śląski, Mirsk, Bystrzyca Kłodzka, Międzylesie i Kłodzko. W 11 miejscach wprowadzono pogotowia alarmowe. Największe stany wód mają: Nysa Łużycka, Miedzianka i Witka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki