Horror rozgrywał się w Domu Schronienia w Zgierzu. Sygnały o złym traktowaniu pensjonariuszy trafiły do urzędu wojewódzkiego, który we wtorek przeprowadził tam kontrolę. Stan 13 pensjonariuszy był tak zły, że przewieziono ich do dwóch szpitali w Zgierzu. Pięciu z nich zmarło. Sprawą zajęła się Prokuratura Rejonowa w Zgierzu, po tym jak wpłynęło do niej zawiadomienie wskazujące na możliwość popełnienia przestępstwa, związanego z niewłaściwą opieką nad podopiecznymi Domu Schronienia w Zgierzu. Do prokuratury miał także trafić list od córki jednego z pacjentów, który zmarł w domu opieki. - Przyczyny śmierci ojca dopatruje się ona w nieprawidłowościach w sposobie sprawowania nad nim opieki. Twierdzi, że ojciec był zaniedbany i zagłodzony - powiedział powiedział Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy prokuratury w Zgierzu.
Zobacz: Dom grozy w Zgierzu. Jest śledztwo prokuratury [NOWE FAKTY]