Po Buzku na liście najdłużej urzędujących premierów III RP plasuje się Leszek Miller. Był szefem rządu koalicji SLD-PSL od października 2001 do maja 2004 roku, czyli łącznie przez 927 dni. Dwukrotny premier Waldemar Pawlak rządził krajem w sumie przez 527 dni. Za pierwszym razem w połowie 1992 roku urząd sprawował tylko przez około miesiąc, ale za to w latach 1993-1995 stał na czele rządu przez ponad 490 dni. W dalszej części stawki znajdują się: Jarosław Kaczyński (490 dni), Tadeusz Mazowiecki (480 dni) i Hanna Suchocka (465 dni).
Swojej funkcji dłużej niż rok nie sprawował żaden z pozostałych premierów (Jan Krzystof Bielecki - 335 dni, Józef Oleksy - 324 dni, Włodzimerz Cimoszewicz - 270 dni, Kazimierz Marcinkiewicz - 250 dni, Marek Belka - 182 dni, Jan Olszewski 165 dni).
Zwolennicy Tuska uważają, że rząd dba o stabilność finansów publicznych, dobrze wykorzystuje fundusze europejskie i skutecznie przeciwdziała skutkom światowego kryzysu gospodarczego. Rząd jest pozytywnie oceniany za realizację programu "Orlik 2012" oraz za działania na rzecz ochrony środowiska.
Przeciwnicy Donalda Tuska zarzucają mu z kolei złą sytuację na rynku pracy, opieszałość i brak reform zwłaszcza w służbie zrowia. Krytykują go także za podwyższenie wieku emerytalnego do 67 roku życia, aferę Amber Gold i upowszechnienie tzw. "umów smieciowych".
Prawo i Sprawiedliwosć na pięciolecie rządów Donalda Tuska zapowiadało wniosek o konstruktywne wotum nieufności z kandydatem na premiera Piotrem Glińskim. Z uwagi na negocjacje nad unijnym budżetem złożenie wniosku zostało przesunięte na później. Lider partii Jarosław Kaczyński na razie wyznacza termin na styczeń 2013 roku.
Czytaj więcej: Grzegorz SCHETYNA: pięć lat RZĄDU TUSKA oceniam na CZTERY Z PLUSEM