Dramatyczna ekmisja w Krakowie. Wyrzucili właściciela warsztatu. Rozjechali go koparką

2014-04-15 14:54

Urzędnicy wyrzucili z posesji własciciela warsztatu wulkanizacyjnego! Mężczyzna protestował, bo nie zgadzał się, na wykup jego działki pod budowę ul. Lema. Romuald Malinowski ( 53 l.) przywiązał się wczoraj do rury na dachu budynku i krzyczał przez megafon do wynoszących jego sprzęt: złodzieje! W tym czasie koparka wjechała na teren warsztatu i zaczęła go zrównywać z ziemią.

To już druga eksmisja! Spór o ziemię rozpoczął się w chwili, gdy władze Krakowa na czele z prezydentem Jackiem Majchrowskim ( 67 l.) podjęły decyzję o budwowie hali widowiskowo-sportowej na Czyżynach wraz z ciagiem komunikacyjnym ul.Lema, która ma połączyć dwie ważne krakowskie arterie ul. Mogilską wraz z al. Pokoju. Aby ja zrealizować trzeba było wykupić od prywatnych właścicieli działki. Wtedy zaczęły się schody!

Romuald Malinowski ( 53 l.), jeden z właścicieli nieruchomości, nie zgodził się na zaproponowaną wycenę. Mężczyzna od 20 lat prowadzi zakład wulkanizacyjny przy ul. Mogilskiej i ani myślał rezygnować z interesu, tym bardziej, że urzędnicy zaoferowali mu 490 tysięcy.

– Ta działka jest warta co najmniej 3 razy więcej. Jest w centrum miasta, a od zaproponowanej kwoty i tak musiałbym jeszcze zapłacić podatek, więc ostatecznie byłaby ona niższa - protestował wulkanizator.

Sprawa trafiła do sądu. Urzędnicy, nie czekając na ostetczne rozstrzygnięcie, weszli wczoraj na mocy specustawy drogowej, na teren poseji pana Romualda i rozpoczęli eksmisje oraz burzenie warsztatu.

To juz druga tak spektakularna eksmisja, tydzień temu z kamienicy obok został eksmitowany mężczyzna z rodziną, również nie zgadzał się na kwotę wykupu zaproponowana przez urzedników.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki