Dramatyczny finał lotu zabytkowym samolotem. Pilot roztrzaskał się na oczach dzieci

2019-06-03 19:30

W miejscowości Napoleon pod Częstochową (woj. śląskie) rozbił się zabytkowy samolot. Niestety, pilot zginął na miejscu. Co więcej, tragiczne zdarzenie widziały dzieci z okolicznych miejscowości, które akurat zwiedzały miejscowe muzeum.

Do tragedii doszło w piątkowe przedpołudnie. Ok. godziny 10, zaledwie kilka minut po starcie, zabytkowa maszyna runęła do lasu. Katastrofa miała miejsce w okolicach prywatnego lądowiska w pobliżu Muzeum 303 poświęconego historii Dywizjonu 303, gdzie akurat przebywała wycieczka dzieci. Świadkowie mówili później, że widzieli jak za lecącym samolotem ciągnęła się smuga dymu.

Za sterami samolotu siedział doświadczony pilot, 41-letni mieszkaniec Torunia. Wyruszał on do Płocka, gdzie za dwa tygodnie samolot miał być jedną z atrakcji pikniku lotniczego. W wyniku wypadku mężczyzna zmarł. Na miejscu zdarzenia pojawili się kryminalni, strażacy oraz członek Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych. Przyczyny wypadku nie są na razie znane. – Pilot na pokładzie był sam – poinformowała tylko policja z KPP w Kłobucku.

Amerykańskiego Mustanga o stalowej konstrukcji z 1969 roku dla potrzeb muzealnych przemalowano niedawno w barwy Spitfire MK VB. Samolot był dopuszczony do lotów akrobatycznych.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki