Drzewiecki, Grzegorek, Pałys i Piesiewicz dostaną ODPRAWY. Skandalistom, którzy nie startują w wyborach ZAPŁACIMY po 30 000

2011-09-19 10:08

Bezwzględnie łączy ich jedno! Zasłynęli w tej kadencji parlamentu na pewno nie gorliwą pracą! Na pierwsze strony gazet trafili... wywołując głośne skandale i afery. W wyborach nie startują, wyprowadzają się z Wiejskiej. I na odchodne do kieszeni posłów Mirosława Drzewieckiego (55 l.), Krzysztofa Grzegorka (50 l.) i Andrzeja Pałysa (54 l.) oraz senatora Krzysztofa Piesiewicza (66 l.) trafi po 30 tysięcy złotych odprawy.

- Zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora, ci parlamentarzyści, którzy nie startują w wyborach lub nie wejdą do Sejmu, Senatu z list wyborczych, otrzymają odprawę. Jest ona w wysokości trzech miesięcznych uposażeń parlamentarnych - informuje nas Jerzy Budnik (60 l.), przewodniczący Sejmowej Komisji Regulaminowej. Ta odprawa wynosi około 30 tysięcy złotych brutto. Pieniądze płacone z podatków Polaków otrzymają także najwięksi skandaliści mijającej kadencji. Oto i oni.

Pierwszym był Krzysztof Grzegorek, były wiceminister zdrowia w rządzie PO. W listopadzie 2008 roku tak "się zmęczył", że nie zdołał dojść do pokoju w hotelu sejmowym i legł jak długi na korytarzu. Najpierw przyznał, że pił tego dnia alkohol. Ale po wielu miesiącach nieoczekiwanie stwierdził, że feralnego dnia podano mu... tabletkę gwałtu. Nie odpowiedział jednak na pytanie, kogo podejrzewa o podanie tego medykamentu.

W październiku 2009 roku wybuchła afera hazardowa. Jej główny bohater - Zbigniew Chlebowski (47 l.), walczy o mandat senatora. Dostanie odprawę, jeśli przegra wybory. Z polityki wycofuje się za to główny były skarbnik PO, czyli Mirosław Drzewiecki. Po wybuchu afery hazardowej, której wg komisji sejmowej nie było, uciekł na kilka miesięcy do USA. Tam mówił, że Polska to dziki kraj. Ale teraz ten dziki kraj, a raczej jego mieszkańcy, wypłacą mu 30 tys. zł odprawy.

To "Super Express" pierwszy opisał aferę trzeciego ze skandalistów - Krzysztofa Piesiewicza. Opublikowaliśmy zdjęcia przebranego w sukienkę znanego senatora, który wciągał biały proszek. Prokuratura nie mogła jednak ścigać senatora za ewentualne posiadanie narkotyków. Chroni go immunitet, który wygasa pierwszego dnia posiedzenia nowej kadencji. Więc śledczy niedługo zajmą się sprawą ponownie. Ostatniego skandalistę Andrzeja Pałysa przyłapali dziennikarze, jak kompletnie pijany wychodził z Sejmu w trakcie obrad. Poseł przyznał się, że pił alkohol w pracy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki