Dwa lata więzienia dla proboszcza parafii w Osiekach za śmierć ministrantów

2014-02-03 18:26

- Przecież on zabił mi syna! Na tyle skazywano pijanych rowerzystów! - mówił po wyroku tata 16-letniego Przemka, ofiary wypadku spowodowanego przez księdza Zygmunta C. Proboszcz parafii w Osiekach (zachodniopomorskie) spowodował wypadek w drodze na mecz piłki nożnej, w którym zginęło dwóch podwożonych przez niego ministrantów. W poniedziałek został za to skazany na dwa lata i trzy miesiące więzienia.

Wypadek miał miejsce w listopadzie 2012 roku. Chłopcy mieli rozegrać mecz w Suchej Koszalińskiej. Ksiądz wiózł czterech członków drużyny. Niestety, nie dojechali. Dwóch chłopców: Tomek (†16 l.) i Przemek (†16 l.), zginęli na miejscu. Sam ksiądz, oraz pozostali dwaj 16-latkowie: Edward i Mateusz, trafili do szpitala.

Ale ta niepotrzebna śmierć niczego nie nauczyła pirata w sutannie. Trzy miesiące później wsiadł za kierownicę po siedmiu piwach i winie! Cud, że nikogo nie zabił, bo miał we krwi 1.7 prom. alkoholu. Jak przypomina fakt.pl, ksiądz przyznał wówczas, że jest alkoholikiem.

W poniedziałek został skazany na łączny wyrok za te czyny.

Z kary nie są zadowolone rodziny ofiar. - Przecież on zabił mi syna - mówił przed sądem ojciec Przemka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki