Ewa KOPACZ wyznaje: Nie byłam przy identyfikacji ciała ANNY WALENTYNOWICZ

2012-09-26 21:12

Na dzisiejszej konferencji prasowej marszałek Sejmu Ewa Kopacz odpowiadała na pytania dziennikarzy dotyczące zamienienia ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. - Pojechałam tam naprawdę ze szczerymi intencjami, włożyłam w to całą energię i każdy, kto tam był - i tego zabrać nikomu nie można - robił to, co do niego należało, wkładając w to energię i wysiłek fizyczny - powiedziała.

Marszałek Sejmu oświadczyła, że z perspektywy 2,5 roku można zawsze pytać o to, czy można było zrobić więcej, czy mniej. - Na tamtą chwilę zrobiliśmy w tych okolicznościach, tyle, ile było możliwe. Zajmowaliśmy się rodzinami tak, jak nakazywało nam nasze sumienie - powiedziała.

- Nie byłam przy identyfikacji pani Anny Walentynowicz, identyfikacji dokonywała rodzina - oznajmiła Kopacz. Jak powiedziała, jej główną rolą w Moskwie tuż po katastrofie było zajmowanie się rodzinami, gdy spotkali się oni "z czymś, co było najbardziej traumatyczne, czyli z rozpoznaniem swoich bliskich".

Kopacz zapowiedziała, że w czwartek 27 września w Sejmie minister sprawiedliwości przedstawi informację rządu w sprawie działań podjętych przez resort sprawiedliwości po katastrofie smoleńskiej.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki