Farmer Kłopotek

2013-07-31 4:00

Takiego Eugeniusza Kłopotka (60 l.) jeszcze nie znaliśmy! Na co dzień zajmuje się poważną polityką, ale kiedy tylko zaczynają się sejmowe wakacje, poseł, jak na prawdziwego chłopa przystało, wsiada na kombajn i urządzą prawdziwą młóckę!

Ach, co to były za żniwa w Kołudzie Wielkiej na Kujawach! Koszenie, młócenie, na koniec zbiór plonów... Eugeniusz Kłopotek z PSL długo czekał na chwilę, aby po sejmowej pracy móc wreszcie zacząć zbiory rzepaku. Wcześniej, jak nam opowiada, plany krzyżowała ciągle słaba pogoda. W końcu się udało. I trzeba powiedzieć, że na włościach farmer Kłopotek prezentował się doskonale. Stale doglądał, pilnował, kibicował, ale też sam jeździł kombajnem i traktorem. Na koniec zanurzył się w nasionach rzepaku i poczuł się wniebowzięty.

Choć i jemu doskwiera ciężka dola rolnika. - Wszystko pięknie, uwielbiam się tym zajmować, ale szkoda, że w tym roku z rzepaku będzie dużo mniejszy zysk niż w zeszłym. Rok temu za tonę płacili 2 tys. zł, a teraz 1300 zł - ubolewa w rozmowie z nami Eugeniusz Kłopotek.

Jednak jak na prawdziwego farmera przystało, Kłopotek więcej już nie narzekał, tylko cieszył się udanymi zbiorami. Widać, że nie tylko uwielbia robotę w Sejmie, ale też i tę w polu. Choć to nie hobby, tylko ciężka praca.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki