Horror we Włocławku - Chciał zabić też dziecko? NOWE FAKTY

2014-02-21 18:05

Trwa wyjaśnianie czwartkowej zbrodni we Włocławku. 62-letni mężczyzna zabił tam żonę, jej matkę i swojego szwagra, a następnie popełnił samobójstwo. Wiadomo, że rodzina była pod opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie. To tam zadzwonił zabójca, zanim popełnił samobójstwo. - Poinformował, że zamordował żonę i dziecko - mówi rzeczniczka ośrodka. Czyżby je też chciał zabić?

W czwartek do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku zadzwonił jeden z podopiecznych.

- Zadzwonił mężczyzna i poinformował naszego pracownika socjalnego, że zamordował swoją żonę i dziecko, a w tej chwili jedzie do Smólnika popełnić samobójstwo - relacjonuje w TV Kujawy (kanał YouTube) Kinga Maślanka, rzeczniczka Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie.

Ośrodek zareagował natychmiast. Jedna z pracownic zadzwoniła na policję, a druga do szkoły, gdzie uczyła się czwórka dzieci mężczyzny. Na szczęście okazało się, że wszystkie są bezpieczne, na lekcjach. Przedstawiciele MOPR poprosili o objęcie dzieci ochroną i opieką, do czasu aż zorganizaowana zostanie pomoc psychologiczna.

Na miejsce natychmiast wysłani zostali również policjanci. W domu przy ul. Harcerskiej, z którego dzwonił mężczyzna natknęli się na ciało 43-letniej kobiety. Była to żona dzwoniącego.

Jak informuje polskieradio.pl, poszukując zabójcy funkcjonariusze trafili do innego domu we Włocławku - należącego do krewnych zamordowanej kobiety. Tam odnaleźli dwa kolejne ciała - matki i brata 43-latki.

Zobacz też: SZATAN kazał jej mordować: ZABIŁA 20 OSÓB i przestała liczyć!

W końcu ekipa dochodzeniowa dotarła na teren innej, należącej do tej rodziny posesji w podwłocławskim Smólniku, gdzie w garażu odnaleziono ciało poszukiwanego mężczyzny.

Według wstępnych informacji, do których dotarł portal "gazeta.pl" mężczyzną, który zabił żonę, teściową i szwagra a potem popełnił samobójstwo był 62-letni mieszkaniec Włocławka. Jak podaje Kinga Maślanka, był on pod opieką MOPR od lutego, jego żonie pomagano od listopada ub. roku. Rodzina była zgodna. Zdarzały się jednak sprzeczki o tle finansowym.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że kobieta została zasztyletowana. Pozostała dwójka- szwagier i teściowa mężczyzny- prawdopodobnie została zastrzelona z broni myśliwskiej. Ciało 62-letniego samobójcy zostało znalezione przez policjantów w garażu w pustostanie należącym do zamordowanej rodziny. Do odebrania sobie życia, prawdopodobnie użył tej samej broni myśliwskiej.

Dlaczego informował o zabójstwie dziecka? Czy rzeczywiście zamierzał je zabić? To wyjaśnia śledztwo. Na szczęście dzieciom nic się nie stało. Jednak w wyniku tragedii straciły ojca, matkę, babcię i wujka.

- Teraz najważniejsze, by byli razem i mieli dobrą opiekę - mówi rzeczniczka MOPR.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki