Józef Wilk - związkowy boss - przed prokuratorem

2013-07-18 19:35

Nie dość, że zarabia 31 tys. zł miesięcznie, to z nieprawidłowości w swojej pracy będzie musiał tłumaczyć się przed śledczymi. Jak wykazała kontrola, Józef Wilk, szef NSZZ "Solidarność" w PKP Cargo w Nowym Sączu, mógł łamać regulamin pracy, a przez swoją nieobecność w lokomotywie sprowadzać bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu lądowym.

Wczoraj "Super Express" ujawnił, że związkowiec Wilk, który zatrudniony jest jako starszy maszynista, bierze gigantyczną pensję. Przez ostatnie blisko pół roku było to średnio 31 tys. zł miesięcznie. Do tego mieszka w luksusowej willi i wozi się terenowym mercedesem. To właśnie Wilk jest jednym z najbardziej zagorzałych zwolenników strajku na kolei. Według kierownictwa PKP Cargo jeden dzień strajku kosztowałby spółkę 20 mln strat. Jak dowiedział się "Super Express", po szokujących doniesieniach od pracowników firma postanowiła przeprowadzić w Nowym Sączu kontrolę.

>>> Zaskakujące płyty mfp - taniej niż drewno, cieplej niż w drewnie. ZOBACZ KONIECZNIE

- Kontrola rozpoczęła się 8 lipca po zawiadomieniu, które wpłynęło od grupy pracowników zakładu. Dotyczy ona nadzoru sprawowanego w zakładzie, organizacji pracy, zgodności podejmowanych działań z procedurami wewnętrznymi i przepisami prawa. Audyt obejmuje cały zakład - informuje nas Mariusz Przybylski, rzecznik PKP Cargo. W trakcie kontroli wyszły na jaw liczne nieprawidłowowści.

- Powiadomiliśmy w tej sprawie Prokuraturę Rejonową w Nowym Sączu. Nie wykluczamy kolejnych wniosków do organów ścigania - dodaje Przybylski.

Śledczy ustalą teraz, czy Wilk pobierał pensję za pracę, której tak naprawdę nie wykonywał. Miał - według zawiadomienia pracowników - otrzymywać pensję za pracę po godzinach, w święta itd., choć w rzeczywistości w ogóle nie pojawiał się w pracy.

Co na to Wilk? Nie wiadomo. Wczoraj nie pojawił się w pracy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki