Kobieta zagrozi Tuskowi?

2009-08-03 16:40

PSL może w przyszłorocznych wyborach prezydenckich poważnie zaskoczyć wyborców. Ludowcy rozważają, czy do walki z Donaldem Tuskiem nie wysłać kobiety! Czy Ewa Kierzkowska będzie w stanie dotrzeć do drugiej tury głosowania?

Jak dowiedział się tygodnik "Wprost", PSL chce zaskoczyć swój elektorat "świeżym pomysłem". Ludowcy nie podejmą ryzyka w walce o samorządy, za to postawią wszystko na jedną kartę w wyborach prezydenckich. Ich "asem" ma być wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska.

- Cieszy się pełnym zaufaniem Waldemara Pawlaka, jest wiceprezesem partii, ma dużo energii i ambicje, a jednocześnie nie wdaje się w polityczne awantury - twierdzi rozmówca "Wprost" z kierownictwa PSL.

Pozytywnie o pomyśle mówią również wszystkie "twarze PSL-u", czyli posłowie, którzy wzbudzają największe zainteresowanie mediów.

- Moja wyobraźnia nie sięga na razie aż do wyborów prezydenckich, ale wszystko na tym bożym świecie jest możliwe. Gdyby wszystkie kobitki się skrzyknęły i postanowiły solidarnie zagłosować na kobietę, to taka kandydatka mogłaby zebrać sporo głosów. Mogłoby być ciekawie - mówi "Wprost" poseł PSL Eugeniusz Kłopotek.

Również sama Kierzkowska nie wydaje się zaskoczona takim pomysłem i nie mówi "nie":

- Na razie jest za wcześnie na taką dyskusję. Nad wyborem kandydata będziemy się zastanawiać w odpowiednim czasie w gronie przewidzianym do tego przez statut partii - mówi wymijająco "Wprost".

Pomysł wystawienia Kierzkowskiej nie podoba się natomiast PO. Chodzi o to, że kobieta zabrałaby głosy zapewne właśnie Donaldowi Tuskowi.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki