Do tragedii w Bogaczewie (woj. warmińsko-mazurskie) doszło w piątek, 24 lipca około godziny 21.30. 69-letni mężczyzna próbował wejść na jacht, ale nieszczęśliwie wpadł do wody. Mimo natychmiastowej akcji ratunkowej, którą przeprowadzili świadkowie zdarzenia, mężczyzny nie udało się uratować. Tragedię, która wydarzyła się nad jeziorem Narie, wyjaśniają teraz policjanci z Ostródy. Dramatycznie zakończył się również wypoczynek nad wodą 50-letniego mieszkańca Zambrowa. Mężczyzna wspólnie ze swoimi znajomymi spędzał czas nad jeziorem Borowym. Około godziny 14.30 50-latek poszedł popływać i w pewnym momencie zniknął z oczu znajomych. Po blisko półtoragodzinnej akcji poszukiwawczej, ciało 50-latka udało się wydobyć. Dokładne okoliczności obu tragedii wyjaśniają policjanci z Ostródy i Ełki. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że obaj mężczyźni przed wejściem do wody pili alkohol.
Czytaj: Dwie osoby wypadły z łódki w Cichowie (woj. wielkopolskie). Trwa akcja poszukiwawcza