Lew R. obiecywał 400 tys. za lewe zwolnienia!

2009-05-26 11:35

210 tys. zł dla lekarza i 190 tys. zł dla osoby, która będzie pośrednikiem - to oferta, jaką Lew R. złożył w zamian za odroczenie wykonywania kary. Wpadł, bo pośrednik został świadkiem koronnym i zaczął sypać.

Prokuratura postawiła już zarzuty byłemu producentowi filmowemu: nakłaniania do udzielenia innej osobie korzyści majątkowej i obietnicy takiej korzyści w zamian za pośrednictwo w załatwieniu odroczenia wykonania kary zasądzonej przez sąd.

Jak ustaliła "Gazeta Wyborcza", łapówkę lekarzom miał wręczyć dobrze znany policji Konrad T.. Problem w tym, że został świadkiem koronnym i zaczął wsypywać swoich mocodawców.

Jak poinformował prokurator krajowy Edward Zalewski, łódzka prokuratura wniesie do sądu o areszt dla Lwa R. i jego syna.

Być może już niedługo Lew znów wróci za kraty.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki