Łódź. TRAGICZNY finał domowej awantury. "Narzeczony wyrzucił mnie przez okno!"

2014-08-08 4:00

Spadła na ziemię z wysokości 8 metrów. Żyje tylko dlatego, że upadek zamortyzowały krzaki. - To narzeczony wypchnął mnie przez balkon - mówi ze szpitalnego łóżka Agnieszka G. (27 l.), mieszkanka Łodzi.

Agnieszka i Damian K. (30 l.) byli parą od dwóch lat. Mieszkali na drugim piętrze w jednym z bloków przy ul. Obywatelskiej w Łodzi. Od jakiegoś czasu nie układało się między nimi. Często wybuchały awantury. Ostatnia o mało nie skończyła się tragedią. - W pewnej chwili podeszłam do barierki balkonu. Wtedy on doskoczył i mnie wypchnął - mówi Agnieszka.

Zobacz: Transseksualistka Rafalala pobiła mężczyznę! "Klękaj! Całuj mnie w rękę!" [WIDEO]

Kobieta spadła na krzaki pod oknami. To uratowało jej życie. Z połamaną miednicą została przewieziona do szpitala. Narzeczonemu za uszkodzenie ciała Agnieszki grozi 5 lat za kratkami.

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki