Nikt nie kupił BMW Kurskiego. Było za drogie?

2010-08-09 16:28

Luksusowy samochód BMW X5, którym jeszcze kilka tygodni temu jeździł - czasem znacznie za szybko - Jacek Kurski, nie ma nowego właściciela. Auto, które trafiło na aukcję nie osiągnęło ceny minimalnej żądanej przez komornika. Terenówka Kurskiego trafiła pod młotek po tym jak europoseł PiS nie zapłacił za przeprosiny na łamach „Gazety Wyborczej”.

Jak podaje portal tvn24. pl, cena wywoławcza czarnego BMW X5 z 2006 roku wynosiła 71 tys. 250 zł. Wydawała się ona konkurencyjna, jednak na pierwszej aukcji nie było chętnych na luksusową terenówkę BMW. Możliwe, że wkrótce odbędzie się druga aukcja.

Przeprosiny warte luksusowego SUV-a

Stan posiadania Jacka Kurskiego (44 l.) pomniejszył się za to, że polityk PiS, wbrew prawomocnym wyrokom sądu w dwóch procesach, nie przeprosił Agory S.A. (wydawcy m.in. "Gazety Wyborczej"). Polityk został pozwany o oskarżenie "Wyborczej" o "układ medialny" z firmą J&S. Drugi pozew dotyczył jego wypowiedzi o "terrorze medialnym" gazety.

Gazeta Wyborcza zgodnie z wyrokiem sadu opublikowała przeprosiny. Wydawca wycenił powierzchnię (pół strony) i wystawił Jackowi Kurskiemu rachunek. Gdy ten nie zapłacił do akcji wkroczył komornik, który zajął auto i postanowił je zlicytować.

Sam Jacek Kurski – już po wybuchu afery z odebraniem mu BMW - stwierdził, że nie zgadza się z takim postępowaniem „GW” (opublikowanie przeprosin bez jego zgody i wiedzy). Zarzekał się również, że nie będzie próbował sam odkupić swojego auta, a za przeprosiny i tak nie zapłaci.

 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki