Nowe ślady, nowe fakty w sprawie "arbeit macht frei"

2010-01-04 16:38

Policjanci z Laboratorium Kryminalistyki Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie prowadzą intensywne badania odzyskanego po kradzieży napisu "Arbeit macht frei".

Ekspertyzy przeprowadzane są na wielu płaszczyznach. Wczoraj, w zabezpieczonym przez policjantów samochodzie Seat, funkcjonariusze ujawnili mikroślady. Są to odpryski pochodzące najprawdopodobniej ze skradzionej w grudniu tablicy.

Mikroślady są teraz poddawane szczegółowej analizie i będą dopasowywane do znajdującego się w krakowskim laboratorium napisu.

- To bardzo trudna i żmudna praca - mówi podinspektor Aldona Wojciechowicz - Bratko, wybitny ekspert w zakresie badania mikrośladów.

I faktycznie, dopasowanie znalezionych fragmentów do prawie 9 metrów rur na której osadzony jest napis graniczy z cudem. To tak jakby układać puzzle bez żadnego dodatkowego obrazka. Niemniej jednak naczelnik Laboratorium, młodszy inspektor Lidia Puchacz jest przekonana, że jej ludzie dadzą z siebie wszystko.

- To bardzo zgrany zespół i przede wszystkim świetni fachowcy - mówi Lidia Puchacz. - Kształcenie eksperta jest długie i trudne, ponadto liczy się także doświadczenie nabyte poprzez lata pracy - dodaje.

Z tablicy "Arbeit macht frei" zabezpieczone zostaną różnego typu ślady. Poza mikrośladami będą to również między innymi ślady biologiczne i ślady daktyloskopijne. Również samochód, którym przewożono tablicę będzie poddany szczegółowym oględzinom.

Zabezpieczony samochód to żółty seat ibiza na zagranicznych numerach rejestracyjnych. To właśnie tym autem sprawcy kradzieży przyjechali do Oświęcimia, a następnie w tym samochodzie przewieźli skradzioną i niestety zniszczoną zabytkową tablicę.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki