Nowy trop ws. Madeleine McCann. Dowiemy się, co stało się z dzieckiem?

2013-10-31 14:04

Jest nowy trop w śledztwie ws. porwania Madeleine McCann. Śledczy podejrzewają, że porywaczem był mężczyzna, który nie żyje już od czterech lat – zmarł w wyniku wypadku na ciągniku. To były hotelu, gdzie zniknęła dziewczynka.

Śledczy mają podejrzanego w sprawie zaginięcia Madeleine McCann. Portugalska prasa donosi, że związek ze zniknięciem dziecka mógł mieć pracownik Ocean Club, hotelowego kompleksu w Algarve, gdzie przebywała rodzina McCannów gdy zniknęła dziewczynka.

Problem w tym, że mężczyzna nie żyje od czterech lat - zginął w wypadku ciągnika. Polcija podejrzewa, że mężczyzna mógł porwać dziecko  z zemsty za to, że został wcześniej zwolniony z Ocean Club. Dziecko mógł także porwać, żeby popełnić na nim przestępstwo seksualne a potem je zabić.

Czytaj: Porywacz Maddie McCann rozpoznany!

- Detektywi portugalscy uznali go za głównego podejrzanego, bo zapisy rozmów telefonicznych i logowań telefonów wykazały, że mężczyzna znajdował się w sąsiedztwie apartamentu McCannów 3 maja 2007, w czasie, gdy zniknęła Maddie. Dlaczego wcześniej policja nie wpała na ten trop? Mężczyzny nie było na liście obecnych i byłych pracowników Ocean Club, przekazanej policji przez właścicieli kompleksu. Dlatego nie został wówczas przesłuchany – podaje tvn24.pl.

Nowy trop w śledztwie pojawił się po przesłuchaniu wdowy po zmarłym mężczyźnie.

Zobacz: Ojciec Maddie McCann był wśród podejrzanych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki