Oblewają wielki remont

2009-04-18 7:00

Hańba! Robotnicy z Tramwajów Warszawskich, którzy przygotowują do modernizacji torowisko tramwajowe na ul. Marszałkowskiej i pl. Bankowym lenią się i popijają zimne piwko!

Godzina 11, ulica Marszałkowska przy Senatorskiej. Pracownicy Tramwajów Warszawskich powinni jak mrówki pracować przy torowisku. Za trzy tygodnie ruch tramwajów będzie tu wstrzymany, bo trasa idzie do remontu. Ale po co pracować? Jest piękne przedpołudnie. Okolica też śliczna: za plecami szumią zielone drzewa Ogrodu Saskiego. Panowie odkładają na bok klucze francuskie i inne narzędzia. Siadają na zielonej trawce. Plecy opierają o barierki. Jeden z robotników jest bardzo spragniony. Wyciąga zza pazuchy puszkę piwa, otwiera i pociąga spory łyk napoju. Żeby uniknąć konsekwencji, chowa puszkę w robociarskiej rękawicy.

Jak widać, przygotowania do modernizacji wielkiego węzła tramwajowego to dla robotników superokazja do wypicia. W końcu torowisko na Marszałkowskiej i placu Bankowym przechodzi przebudowę raz na kilkadziesiąt lat. Trzeba to uczcić!

Jednak przez prowadzone na torowisku prace tramwaje jadące Marszałkowską znacznie zwalniają. Znaki pozwalają na jazdę 10 km/h. Podróżni się denerwują, bo tramwaje wloką się jak ślimaki.

- To karygodne! Nie po to warszawiacy płacą ciężkie pieniądze za bilety i wysokie podatki, żeby miejscy robotnicy urządzali sobie popijawę w miejscu pracy - denerwuje się przechodzień Marcin Osuch (25 l.).

Michał Powałka (26 l.), rzecznik Tramwajów Warszawskich, zapewnia, że pracownicy zostaną ukarani. - Prezes będzie dla nich bardzo surowy - zapewnia. - Taka sytuacja nie powinna mieć miejsca i bardzo za nią przepraszamy - dodaje Michał Powałka.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki