Odsłonięcie krzyża w kościele św. Anny dopiero jutro, bo w kaplicy są obrońcy krzyża

2010-11-10 16:38

Sporny krzyż, z powodu którego doszło do skandalicznych wojen obrońców i przeciwników jego obecności przed Pałacem Prezydenckim stoi już w kaplicy loretańskiej akademickiego kościoła św. Anny. Do jutra wierni nie będą mogli się modlić przed symbolem katastrofy smoleńskiej, bo kaplica jest zamknięta. W świątyni zgromadzili się obrońcy krzyża, którzy chcą sprawdzić czy to oryginalny krucyfiks.

W kościele akademickim św. Anny przy Krakowskim Przedmieściu zakończyły się już prace montażowe krzyża, który od kwietnia do września stał przed Pałacem Prezydenckim. Rektor świątyni ks. Jacek Siekierski potwierdził, że dzisiaj rano symbol katastrofy smoleńskiej został przeniesiony m.in. przez szefa Kancelarii Prezydenta Jacka Michałowskiego.

Przeczytaj koniecznie: Krzyż sprzed Pałacu Prezydenckiego trafił do kościoła św. Anny w Warszawie

Krzyż stanął w kaplicy loretańskiej, tuż obok pomnika katyńskiego. Wierni będą mogli modlić się pod krzyżem, ale dopiero od jutra. Wtedy nastąpi odsłonięcie krzyża. Przez całą środę kaplica będzie bowiem zamknięta. Nieoficjalnie mówi się, że to dlatego, iż w kościele są już tzw. samozwańczy obrońcy krzyża, którzy byli zaskoczeni jego nagłym przeniesieniem z kaplicy Pałacu Prezydenckiego do kościoła.

Strażnicy krzyża chcą ponoć upewnić się czy to na pewno ten sam krycyfiks, który przed pięcioma miesiącami wznieśli przed siedzibą głowy państwa harcerze.

Ks. Siekierski w rozmowie z tvn24 mówił, że nie boi się awantur i manifestacji obrońców krzyża w świątyni. - Kościół to miejsce święte, tu mieszka Bóg i jak ktoś przychodzi po to, by robić rzeczy nie związane z modlitwą, to niech sobie przypomni wyrzucenie kupców ze świątyni przez Jezusa – mówił rektor kościoła św. Anny. Siekierski.

Patrz też: Historia krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Od 15 kwietnia do 16 września 2010 ZDJĘCIA

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki