O Marku N. głośno jest od kilku dni. W Zgierzu pod Łodzią prowadził nielegalny dom pomocy. Warunki były tam tak fatalne, że pięć osób zmarło, a kilkadziesiąt trafiło do szpitali. Kolejny tego typu ośrodek miał w Wolicy koło Kalisza. Powstał pod koniec wakacji bez żadnych pozwoleń i zgód. Mimo to trafiło tam kilkadziesiąt schorowanych, starszych osób. Do ośrodka kierowały je szpitale i opieka społeczna. Bez leków i opieki medycznej schorowane i bezbronne osoby zostały umieszczone za żelazną bramą. W weekend ośrodek został zamknięty.
Teraz prokuratorzy - po doniesieniach od pokrzywdzonych - sprawdzają wątek przejmowania przez Marka N. oszczędności jego podopiecznych, a nawet należących do nich mieszkań. Postawienie mu ewentualnych zarzutów może nie być prostą sprawą, bo mężczyzna przebywa za granicą i nie wiadomo, czy będzie chciał wrócić do Polski.
Zobacz także: Raport MSWiA szokuje: 115 pokrzywdzonych w handlu ludźmi