Tomek zaprosił wybrankę swego serca do katowickiego kina na komedię "Hancock". Wcześniej umówił się z pracownikami, że podadzą mu mikrofon i bukiet czerwonych róż. Kiedy padł na kolana i spytał Sandrę, czy zostanie jego żona, wszyscy widzowie byli pod wrażeniem.
Moje serce biło jak oszalałe. Od razu przyjęłam oświadczyny - mówi wzruszona Sandra Hajda, pokazując pierścionek z 9 brylancikami.