Pin Up Candy, mistrzyni światowej burleski: Prezent,przy którym płaczę...

2014-12-01 3:00

Zabytkowa toaletka, w której trzymam wszelkie seksowne akcesoria - perfumy, biżuterię, woalki, sztuczne rzęsy, a nawet liściki miłosne. Jest pełna moich tajemnic. Ona to ja, a ja to ona.

Dostałam ją dwa lata temu na Gwiazdkę, nie stała pod choinką tylko od razu w sypialni. To była niespodzianka od ukochanego. Idealnie pasowała do wystroju pokoju w stylu retro. Uwielbiam ją. Codziennie rano staję przed lustrem i daję sobie buziaka, czasem znajduję tam liścik napisany moją szminką. Bywa, że płaczę, zmywając makijaż, bo w życiu bywa różnie... Zdarza się, że ten mebel podróżuje ze mną - stawiam go na scenie podczas występów jest elementem scenografii - tak było niedawno w warszawskim Antrakcie.

Zobacz też: Najlepsze pomysły na świąteczne prezenty!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki