Najpierw zatrzymał się zegar, potem wybuchł pożar. Drewniana konstrukcja zapaliła się po kilku minutach. Przechylił się krzyż.
- Ksiądz przerwał mszę i kazał wiernym wyjść z kościoła, poprosił także o przeparkowanie aut - mówi świadek.
Chwile grozy przeżyli parafianie na porannej mszy w Kłobucku. W kościelną wieżę nagle uderzył piorun.
Najpierw zatrzymał się zegar, potem wybuchł pożar. Drewniana konstrukcja zapaliła się po kilku minutach. Przechylił się krzyż.
- Ksiądz przerwał mszę i kazał wiernym wyjść z kościoła, poprosił także o przeparkowanie aut - mówi świadek.