PiS do wyborów z Lechem Kaczyńskim

2011-04-04 4:00

Nie będzie kolejnego listu do braci Moskali, prezes PiS nie pokaże po raz kolejny łagodnego oblicza. To się nie sprawdziło. Przed nadchodzącymi wyborami PiS zaostrzy więc kurs: sprawa śledztwa smoleńskiego wypłynie na pierwszy plan, odrodzą się hasła o "męczeńskiej śmierci" pasażerów lotu do Smoleńska.

"Dokończymy jego dzieło" - precyzuje sens kampanii hasło PiS. Hasło odwołujące się do tragicznie zmarłego prezydenta Lecha Kaczyńskiego (+61 l.) pojawiło się wczoraj w kilkusekundowym filmiku "Puste miejsce".

Pokazane są na nim wydarzenia z czasów jego prezydentury. Widzimy więc m.in. spotkanie polskiego prezydenta z George'em W. Bushem (65 l.) i wizytę w Gruzji. Są też kadry z okresu żałoby po katastrofie smoleńskiej i zaraz po tym pokazany jest siedzący przy biurku Jarosław Kaczyński. Wtedy właśnie pada obietnica.

Patrz też: Rogalski, pełnomocnik rodzin smoleńskich o reportażu w NORWESKIEJ gazecie: Rząd pozwala na szarganie polskiego honoru

Nie jest ona czymś nowym. Jednak przed poprzednimi wyborami prezes PiS jakby unikał tematu Lecha Kaczyńskiego i tragedii smoleńskiej. Kiedy poniósł porażkę, w PiS zaczęto głośnie mówić, że to przez unikanie tematu Smoleńska. Teraz na kilka miesięcy przed wyborami PiS zdradza, jak będzie walczyć o głosy wyborców.

Wczoraj rada polityczna zaapelowała do swoich członków o domaganie się „wyjaśnienia przyczyn tragedii i ukarania tych, którzy się do niej przyczynili”.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki