PODKARPACKIE: Zaginęła w studni

2013-02-27 3:00

Mieszkaniec Narola (woj. podkarpackie) w poniedziałkowy wieczór zorientował się, że jego żona gdzieś zniknęła. Zgłosił jej zaginięcie na policji.

Funkcjonariusze zaczęli szukać 60-latki. W pewnym momencie ich uwagę zwróciła niezabezpieczona studnia stojąca na podwórku. Gdy do niej zajrzeli, zobaczyli na dnie poszukiwaną kobietę, a raczej tylko jej głowę, bo wyczerpana 60-latka stała po szyję w lodowatej wodzie. Wezwali na pomoc strażaków. Uratowana kobieta z objawami wyziębienia trafiła do szpitala. Jej życiu nic nie zagraża. Jest mocno poobijana, bo studnia ma aż 12 m głębokości.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki