ZĄBKI: Policja rozbiła dziuplę w Ząbkach

2013-02-21 2:00

Na ziemię! Policja! - krzyczeli funkcjonariusze do Adama G. (27 l.). Bandyta był tak zaskoczony, że nie stawiał żadnego oporu. Po chwili potulnie jak baranek położył się na ziemi, a na jego nadgarstkach zacisnęły się kajdanki. Przestępca trafił do radiowozu, a stamtąd na komendę. Będzie odpowiadał za kradzież i paserstwo.

Kolejne udane śledztwo warszawskiej samochodówki. 14 lutego w al. 3 Maja została skradziona toyota avensis. Policjanci ze Śródmieścia długo przesłuchiwali świadków i przeglądali zapisy z monitoringu. W końcu ustalili, że w sprawę może być zamieszany Adam G. (27 l.). Trop prowadził prosto do posesji w Ząbkach.

We wtorek o godz. 6 rano funkcjonariusze weszli do domu, w którym mieszkał mężczyzna. Złodziej był przekonany, że świetnie zatarł za sobą ślady. Był tak pewny siebie, że skradzioną toyotę trzymał na podwórku. Obok niej leżały części mercedesa, którego ukradł wcześniej na Targówku. To jednak nie wszystko! - Na sąsiedniej posesji funkcjonariusze znaleźli mazdę CX7 skradzioną miesiąc wcześniej z ul. Sybilli na Żoliborzu. Wszystkie pojazdy zostały zabezpieczone i wrócą do właścicieli - mówi kom. Agnieszka Hamelusz (32 l.) ze śródmiejskiej policji.

W mieszkaniu mundurowi odkryli też kilka fotelików dziecięcych, które również pochodzą z kradzionych wozów. Zapowiadają kolejne zatrzymania. Adamowi G. grozi do 5 lat za kratami.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki