Policjantka urwała jądra niewinnemu chłopcu! Zatrzymano go, bo był czarny!

2014-01-20 10:21

Policjanci zatrzymali na ulicy niewinnego chłopaka. Zabrali go na komisariat, gdzie przeszukała go funkcjonariuszka sadystka! Kobieta urwała mu jądra, zaraz po wyjściu z komisariatu chłopak pojechał do szpitala, gdzie lekarze operowali go całą noc. Prawdopodobnie nigdy już nie będzie mógł mieć dzieci.

Darrin Manning był wzorowym uczniem, grzecznym, bezproblemowym. Jedyną jego winą było to, że był czarny i szanował policję. Kiedy 16-latek wraz ze znajomymi przebywał poza domem, do grupki młodziezy podjechał radiowóz. Koledzy na widok radiowozu i wysiadających policjantów uciekli. On został, bo nie bał się mundurowych.

Policjanci zabrali go na posterunek i tam przeszukali.

- Policjantka przeszukiwała mnie, poczułem jak złapała mnie za genitalia. Potem jeszcze raz, ścisnęła i pociągnęła w dół. Wtedy usłyszałem jak coś pękło, poczułem jak pękło - cytuje jego słowa portal sfora.pl.

Na posterunku chłopak przebywał 8 godzin. Zdaniem policjantów, nie zgłaszał żadnych problemów. Ale zaraz po wyjściu trafił do szpitala, gdzie lekarze operowali go całą noc. Prawdopodobnie nigdy nie będzie miał dzieci.

Zobacz: Szok! Zakonnica nie wie, jak zaszła w ciążę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki