Puławy. TIR staranował robotników drogowych

2013-08-09 16:42

Zagapił się czy może jechał zbyt szybko i nie zdążył ominąć przeszkody? W piątek po południu na obwodnicy Puław rozpędzony TIR staranował stojącego na jezdni dostawczego mercedesa należącego do drogowców, przewracając go na bok jak plastikową zabawkę. Stojący za nim czterej robotnicy nie mieli najmnjejszych szans uciec przed niebezpieczeństwem, dwóch z nich nie przeżyło.

Al. 1000-lecia Państwa Polskiego to droga prowadząca przez nowy most na Wiśle w kierunku Radomia. Drogowcy pracowali tam od rana. Ich mercerdes sprinter stał na poboczu kilkaset metrów za mostem w kierunku Radomia. Dochodziła 16 po południu, niedługo mieli kończyć pracę.

– Przyjechali na miejsce, aby przeczyścić studzienki odpływowe. W chwili zdarzenia stali z tyłu dostawczego mercedesa sprintera – opowiada st. aspirant Paweł Matraszek z Komendy Miejskiej Policji w Puławach. Nawet nie widzieli, że zbliża się do nich niebezpieczeństwo. Scania kierowana przez 59-letniego mieszkańca powiatu kieleckiego (świętokrzyskie) i impetem wjechała w sprintera, który przewracając się na bok zmasakrował stojących za nimi ludzi.

>>> 13-latek zastrzelił czworo członków swojej rodziny

W ciągu kilku minut okolica zaroiła się od pojazdów pogotowia ratunkowego, straży pożarnej i policji. Tylko jeden z robotników wyszedł z wypadku bez szwanku. Drugi 25-latek trafił do szpitala. Niestety, pozostali nie przeżyli. 46-latek zginął na miejscu, przygnieciony samochodem. Czwartego, 28-latka, na miejscu reanimowali ratownicy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, którego śmigłowiec wylądował kilkadziesiąt metrów dalej. Niestety, bezskutecznie.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki