Pycha ukarana

2009-02-02 3:00

- Idziemy po złoto - powtarzał od początku mundialu trener Chorwatów Lino Cervar (59 l.). Gospodarze doszli jednak tylko do srebra. Mistrzami świata zostali Francuzi.

Chorwaci przez cały turniej byli irytująco pewni siebie. Nie obawiali się właściwie żadnego rywala - nawet znakomitych Francuzów. Jednak w starciu dwóch głównych faworytów tej imprezy lepsi okazali się "trójkolorowi", którzy po mistrzostwie olimpijskim w Pekinie osiągnęli kolejny wielki sukces.

Gospodarzom w zdobyciu złotych medali nie pomogła nawet niesamowita atmosfera w hali Arena Zagreb. Oficjalnie ten obiekt może pomieścić 15 600 widzów, ale nie ma wątpliwości, że wczorajsze spotkanie obserwowało dużo więcej kibiców. Stali na schodach, wisieli na barierkach. I przede wszystkim przez całe sześćdziesiąt minut bardzo żywiołowo dopingowali podopiecznych Cervara.

Na koniec musieli jednak przełknąć gorzką pigułkę. Urodzony w Serbii, a więc traktujący rywalizację z Chorwacją bardzo emocjonalnie, Nikola Karabatić (25 l.) poprowadził kolegów z reprezentacji Francji do zwycięstwa 24:19.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki