Rodzina przejmie interesy Hossa - szefa wnuczkowej mafii

2017-02-18 3:00

Poznańscy policjanci dostali zlecenie na "Hossa". Mają go zatrzymać i zawieźć do aresztu. Ale nawet jeśli zamkną go za kratami, problemy z wnuczkową mafią nie znikną. Arkadiusz Ł. (49 l.) zostawi na wolności żonę Sylwię K. (48 l.), synów - Piotra K. (26 l.) i Romana K. (29 l.) oraz brata Adama P. (47 l.), którzy od lat zajmują się oszukiwaniem emerytów. Bez bossa też sobie poradzą.

Arkadiusz Ł. uważany jest za pomysłodawcę oszustw metodą na wnuczka. Ale "Hoss" nie stworzyłby swojego imperium, gdyby nie rodzina. Kilkanaście lat temu zaczynał wyłudzać od seniorów pieniądze z młodszym bratem, Adamem P. Dziś wnuczkowa mafia to około 300 Romów, wśród których są głównie krewni i przyjaciele bossa. Mieszkają w Polsce, Wielkiej Brytanii oraz krajach niemieckojęzycznych i łupią emerytów w najlepsze.

W zbijaniu fortuny na dobrym sercu seniorów pomaga "Hossowi" m.in. żona, Sylwia K. Kobieta wpadła wiosną ubiegłego roku w Gdańsku, po tym jak z synem Romanem K. wyłudzili 125 tys. franków, a później 25 tys. euro. Oboje wyszli na wolność, wpłacając poręczenia majątkowe.

ZOBACZ: Więzienie dla bossa wnuczkowej mafii "Hossa"?

Drugi syn romskiego króla wpadł w Krakowie w kwietniu 2016 r. Piotr K. z kuzynem Kevinem H. (23 l.) ukradli seniorom 1,6 mln zł. Policjanci znaleźli przy nich luksusowe zegarki, biżuterię i gotówkę. W sierpniu wyszli z aresztu i mało prawdopodobne, by znaleźli sobie jakieś uczciwe zajęcie. Adam P., prawa ręka bossa, został zatrzymany w połowie 2014 roku. Wtedy też policja pierwszy raz schwytała samego "Hossa". Wyszli z aresztu za kaucją. Oskarżono ich o wyłudzenie blisko 2 mln zł. Proces nie ruszył, bo bracia przysyłają zwolnienia lekarskie.

Na początku lutego Arkadiusz Ł. znowu wpadł w ręce śledczych. Sąd go wypuścił i dopiero po zażaleniu prokuratury sąd wyższej instancji zdecydował się go aresztować. Ale trzeba go znaleźć! Zajmuje się tym Komenda Wojewódzka Policji w Poznaniu. - Od razu przystąpiliśmy do realizacji zadania - mówi mł. insp. Andrzej Borowiak. Jednak zamknięcie wnuczkowego szefa za kratami nie rozwiąże problemu, bo na wolności przebywają równie niebezpieczni i przebiegli członkowie jego mafii.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki