Rodzinny DRAMAT. Tomasz Karzełek daje 20 tys. nagrody za ujęcie teściowej

2015-08-08 4:00

Nie ma dnia, żeby Tomasz Karzełek (43 l.) z rozpaczą w głosie nie zadawał wciąż tego samego pytania: - Córciu, gdzie jesteś?! Zaprowadził już przed sąd Joannę S. (36 l.) - matkę porywaczkę, która ukryła gdzieś dziecko. Kobieta trafiła za kratki, ale małej Lary (5 l.) nadal nie ma. Pan Tomasz podejrzewa, że przetrzymuje ją jego była teściowa. - Za pomoc w ujęciu Haliny S. oferuję 20 tysięcy złotych - mówi załamany ojciec.

Poznali się w 2008 r. przez internet i pokochali od pierwszego wejrzenia. Tomasz, Polak zamieszkały w Ditzingen pod Stuttgartem, ściągnął do siebie Joannę i wkrótce na świat przyszła ich córeczka - mała, śliczna Lara. Niestety, wspólne życie romansu już nie przypominało. Kłótnia goniła kłótnię, nieporozumienia demolowały ich codzienność. - Trzy lata później postanowiliśmy się rozstać. Sąd stwierdził, że Joanna ma problemy emocjonalne i postanowił, że Lara ma zostać ze mną. Tam, gdzie się wychowała, gdzie ma swój dom, pokój, zabawki i przyrodnie rodzeństwo - opowiada pan Tomasz.

Z tą decyzją nie potrafiła się pogodzić Joanna. 2 października 2014 r. porwała córeczkę sprzed przedszkola i wywiozła do Polski. - Porwanie było bardzo brutalne. Joanna podjechała przed przedszkole z jakimś zbirem, psiknęła gazem pieprzowym opiekunce Lary, wciągnęła córcię do samochodu i odjechała - relacjonuje pan Tomasz. Od tamtej pory bezskutecznie poszukuje Lary. - Przewożą ją z miejsca w miejsce, fundują koszmar, nie zapewniają edukacji ani opieki medycznej - dodaje.

Tymczasem w maju przed niemieckim sądem stanęła matka porywaczka. Usłyszała wyrok dwóch lat i 10 miesięcy więzienia, ale nie zdradziła, gdzie jest Lara. - Prawdopodobnie przebywa gdzieś ze swoją babcią Haliną S. Wynająłem detektywa, ale była teściowa przepadła jak kamień w wodę. Daję 20 tysięcy złotych za pomoc w jej ujęciu - mówi zrozpaczony ojciec i prosi, by informacje kierować pod numer telefonu 504840676 lub (+49) 175 2076199.

Zobacz: Porywacze trafili za kratki

Przeczytaj też: Porwali biznesmena dla okupu. Horror w Radomsku

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki