Rostowski może spać spokojnie

2009-05-21 14:31

Minister finansów Jacek Rostowski ma jeden problem z głowy. Choć PiS zarzuca mu błędy i nieudolność w walce z kryzysem, to wotum nieufności wobec ministra nie złoży. Przynajmniej nie przed wyborami.

Jeszcze w zeszłym tygodniu politycy PiS twierdzili, że poważnie rozważają złożenie wotum nieufności wobec szefa resortu finansów, dziś jednak - jak dowiedziało sie radio RMF FM - zdanie zmienili. Boją się, że na sejmowej debacie zyskałby paradoksalnie rząd, a nie ich partia.

Jak to możliwe, skoro Rostowski jest teraz najniżej ocenianym ministrem w rządzie Donalda Tuska?

Otóż zażarte ataki opozycji mogłyby tylko wzmocnić pozycję ministra finansów w Platformie Obywatelskiej i w rządzie. Teraz jego notowania są wyjątkowo słabe. Nawet w partii padają pytania, ile jeszcze razy minister się pomyli i jak wyjść z twarzą z obietnic szybkiego przyjęcia euro. Jeśli takie same pytania zadaje jednak PiS, to wszyscy na pokaz muszą stanąć za nim murem.

Jest jeszcze jedno zagrożenie. Po ostatnich przygodach ze stoczniowcami premier jest doskonale przygotowany do publicznych wystąpień. Zamiast krytyki polityki rządu dyskusja nad usunięciem Rostowskiego mogłaby się przerodzić w show o tym, że rząd przyjął właśnie pakiet antykryzysowy i będzie spłacał kredyty hipoteczne bezrobotnym.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki