Rozkochał mnie i ukradł 50 000 zł

2009-11-30 23:51

Uważajcie na tego drania! - przestrzega wszystkie Polki Małgorzata Pres (30 l.) z Warszawy. Piotr Salomon (31 l.), z którym już widziała się na ślubnym kobiercu, okazał się najzwyklejszym oszustem i złodziejem. Okradł ją z oszczędności całego życia i przepadł bez śladu.

Przystojny, pewny siebie, szarmancki - Piotr wydawał się facetem doskonałym. - Byłam nim oczarowana. Dla mnie był po prostu idealny - opowiada pani Małgorzata. Ta skromna pielęgniarka była zachwycona, kiedy bez zapowiedzi pojawiał się u niej w pracy z bukietem pachnących róż albo gdy zapraszał ją na romantyczne kolacje.

A kiedy już zaproponował, żeby razem wynajęli mieszkanie, była najszczęśliwsza w życiu. Bo to było jak bajka, z Piotrem w roli czarującego księcia. - Tak go kochałam, byłam pewna, że się pobierzemy... - mówi, wybuchając gwałtownym płaczem. I nie ma się co dziwić tym łzom. Bo piękna bajka zamieniła się w koszmar.

Choć jeszcze wtedy nic tego nie zapowiadało. Para mieszkała już razem od dłuższego czasu, kiedy Piotr zaproponował, aby wspólnie kupili mieszkanie. To było prawie jakby poprosił zakochaną kobietę o rękę!

Szczęśliwa Małgorzata pobiegła do banku, gdzie trzymała zawrotną kwotę 50 tys. złotych - oszczędności jej całego życia. Bez wahania oddała je ukochanemu. Piotr zabrał je, żeby wpłacić zaliczkę i... czar prysł. Bo ukochany ulotnił się z pieniędzmi.

Szybko okazało się, że Piotr znany jest policji, która szuka go za kilka podobnych przekrętów. - To miały być pieniądze na moje wymarzone mieszkanie. Teraz zostałam z niczym i muszę wegetować w hotelu robotniczym - rozpacza oszukana kobieta.

Policja szuka Piotra Salomona w całym kraju. Jeśli ktoś wie o nim cokolwiek, powinien natychmiast dzwonić na policję pod numer 997.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki