Ruszyła "Szkoła Odkrywców Talentów"

2010-12-09 4:00

Ruszyła wielka akcja Ministerstwa Edukacji Narodowej i redakcji "Super Expressu", "Szkoła Odkrywców Talentów". Będziemy promować i doceniać szkoły, które potrafią w ciekawy sposób rozwijać talenty swoich uczniów.

Taką szkołą z pewnością jest warszawskie Liceum nr XIV im. Stanisława Staszica. Sąsiadująca z politechniką szkoła od dawna ma renomę miejsca, w którym kształci się przyszłych fizyków, matematyków i informatyków. Ale jak zapewniała nas dyrektor szkoły Regina Lewkowicz, na nudnym liczeniu i klepaniu w klawiatury się nie kończy. - Zachęcamy naszych matematyków, aby wszechstronnie się rozwijali i także pisali wiersze - mówiła. Od wczoraj nad wejściem do "Staszica" dumnie wisi przyznana przez MEN i "Super Express" tablica obwieszczająca, że jest to "Szkoła Odkrywców Talentów".

Jak można ubiegać się o takie wyróżnienie? Zapraszamy szkoły z całego kraju do wystartowania w naszej wspólnej akcji. Formularz zgłoszeniowy można znaleźć na stronie internetowej ministerstwa www.men.gov.pl, klikając w zakładkę "Rok Odkrywania Talentów".

Minister Katarzyna Hall tłumaczy, dlaczego warto wziąć udział w naszej akcji: Szkoła może uczynić dzieci szczęśliwymi - Czy szkoła musi być okropnym miejscem, do którego idzie się jak na ścięcie?

- Jest wiele szkół, do których uczniowie chodzą z przyjemnością. I warto je pokazywać - to miejsca, w których nauczyciele rozwijają pasje swoich uczniów. Dlatego zaproponowałam "Super Expressowi" wspólną akcję.

- Będziemy szukać szkół, gdzie odkrywane są talenty.

- Przede wszystkim chcemy pokazać nauczycieli, którzy z pasją pracują ze swoimi uczniami. Rozbudzają w nich zainteresowania, rozwijają zdolności. Prowadzą kółka zainteresowań, może szkolną orkiestrę, wspólnie coś interesującego z uczniami organizują, zaciekawiają poprzez lekcje w parku czy teatrze. A czasem wystarczy, że matematyk potrafi tak ciekawie sformułować zadanie, że uczniom chce się siedzieć nad tym i liczyć. Na lekcje z takim nauczycielem dziecko chętnie wstanie nawet wcześnie rano i w najgorszą śnieżycę pójdzie do szkoły.

- Każda szkoła może się zgłosić?

- Szukamy szkół, które mają ciekawe pomysły na odkrywanie i rozwijanie talentów młodych ludzi. To niekoniecznie musi być szkoła, która ma pięciu laureatów olimpiad międzynarodowych. To może być także mała szkoła, której uczniowie wystąpili na lokalnym przeglądzie talentów muzycznych czy wygrywają cyklicznie regionalne konkursy plastyczne. Albo taka szkoła, która zachęca do wzięcia z pasją udziału w zajęciach w ramach wolontariatu dzieciaki, które do tej pory nudziły się na przysłowiowym osiedlowym trzepaku.

- Wystarczy, że szkoła jest w stanie rozwinąć talent przynajmniej w jednym uczniu?

- Jeszcze pytanie, jak to jest robione. Najbystrzejszy uczeń często sprawia kłopot na lekcjach. Zrozumiał wszystko wcześniej, nudzi się, przeszkadza innym. To jest wyzwanie dla nauczycieli - jak rozwinąć jego zdolności, ale nie zapomnieć też o innych, mniej uzdolnionych do danego przedmiotu uczniach. Dobry nauczyciel potrafi nie tylko pracować dodatkowo ze zdolnymi uczniami, ale robi z nich liderów, którzy pomagają w nauce swoim koleżankom i kolegom.

- Chcemy pokazać nasze uzdolnione dzieci, ale tak naprawdę głównymi bohaterami będą nauczyciele.

- Tak. Niech oni mają poczucie dumy ze swojego zaangażowania. Pamiętajmy, że większość z nich wybrała ten zawód z zamiłowania. U niektórych potem przychodzi zmęczenie, rozczarowanie i pasja gdzieś się ulatnia. A ja mam głęboką wiarę, że ten ogień, jaki palił się w nich na początku pracy, dalej się gdzieś tli. I liczę, że kolejnym efektem naszej akcji będzie obudzenie tej pasji w nauczycielach, którzy chwilowo się poddali.

- Podsumowując - dlaczego warto wystartować w naszej akcji?

- Chcemy dać szansę szkołom na pokazanie się, udowodnienie, że mogą być atrakcyjne, że nie są nudnym, wrogim i smutnym miejscem. Będzie wreszcie okazja pochwalić się efektami całej tej ciężkiej pracy, jaka włożona jest w kształcenie młodych ludzi. Po co my ich uczymy? Dla samego uczenia? Nie! Szkoła ma pomóc swoim uczniom stać się ludźmi, którzy wiedzą, w czym mogą być dobrzy i jaki mają pomysł na swoją dorosłość. Jeśli szukamy w każdym dziecku mocnych stron, rozwijamy je, to dajemy temu dziecku szansę na lepsze życie. Chciałabym, abyśmy tak patrzyli na nasze szkoły. Jeśli są tam nauczyciele pasjonaci - odkrywcy talentów naszych dzieci, z pewnością są to miejsca, które dają naszym dzieciom szansę być szczęśliwymi ludźmi.

- Dziękuję za rozmowę

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki