Samochód widmo w Ostrołęce? Nie było kierowcy, tylko... pijani pasażerowie

2013-06-11 15:24

To miała być rutynowa kontrola. Policjanci spod Ostrołeki zatrzymali jadący trasą bus. Kiedy podeszli do auta, okazało się, że za kierownicą nie ma nikogo. Za to pasażerów nie brakowało. I wszyscy byli "z promilami".

Jak donosi RMF FM, na widok policjantów wszyscy pasażerowie zgodnie zaprzeczyli, że którykolwiek z nich kierował busem. Próbowali przekonać funkcjonariuszy, że spali w podróży i nie wiedzą, co się działo.

>>> Broniszew: Pijany na umór jechał pod prąd

Nie trudno było domyśleć się, dlaczego kierowca nagle zaginął. Po badaniu alkomatem wszystko stało się jasne - wszyscy pasażerowie byli pod wpływem alkoholu. Rekordziści mieli po 2 promile.

Cała załoga z busa trafiła na komisariat i dopiero tam pasażerowie zmiękli. Po indywidualnych przesłuchaniach okazało się, że auto prowadził 17-latek, który miał 0,7 promila.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki