Sejm obraduje, a knajpy pełne posłów. Poncyljusz poszedł na piwko zamiast myśleć o wyborach

2011-07-20 13:30

Wystarczy tylko kilka dni sejmowego posiedzenia, a warszawskie knajpy pękają w szwach. Rzecz jasna od polityków, którzy umilają sobie poselską pracę spędzaniem czasu w restauracjach. Tym razem przy zimnym piwie "obradowali" wiceszefowie partii Polska Jest Najważniejsza: Wojciech Mojzesowicz (57 l.) i Paweł Poncyljusz (42 l.).

Kampania rozkręca się na dobre, a posłowie PJN zamiast zakasać rękawy, spędzają czas w stołecznych knajpkach. Najpierw w miasto ruszył były minister rolnictwa Wojciech Mojzesowicz. Politykowi najwyraźniej udzielił się stołeczny klimat, bowiem - mimo nie najlepszej pogody - paradował w przeciwsłonecznych okularach.

Z kolei Paweł Poncyljusz nie omieszkał po sejmowych obradach zajrzeć do ogródka piwnego na tyłach gmachu przy ul. Wiejskiej. Spędził tam dobre kilkadziesiąt minut. Obu politykom dopisywał humor, co - w kontekście ostatnich sondaży - może dziwić. Według sondażu CBOS z początku lipca PJN znalazłby się poza Sejmem. Jego poparcie zmalało do zera - z 3 proc. w czerwcu.

Być może ostatnią deską ratunku dla partii Pawła Kowala (36 l.) będą wspólne listy wyborcze z Prawicą Rzeczypospolitej i Stronnictwem Konserwatywno-Ludowym. Z tymi ugrupowaniami oraz z Kongresem Nowej Prawicy PJN nadal prowadzi rozmowy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki