Seremet: Na nagraniach z Okęcia na razie nie ma dowodów kłótni gen. Błasika z kapitanem Protasiukiem

2011-03-10 10:03

Prokurator generalny Andrzej Seremet zdradził, że prokuratorzy nie mają na razie dowodów kłótni pomiędzy generałem Andrzejem Błasikiem, a kapitanem Arkadiuszem Protasiukiem, przed wylotem do Smoleńśka. O sprzeczce pomiędzy pilotem, a dowódcą miał mówić jeden ze świadków. Na taśmach z lotniskowego monitoringu nie odnaleziono jednak potwierdzenia.

Do prokuratury trafiło ponad 90 godzin nagrań z lotniska Okęcie, materiały są cały czas analizowane, jednak na razie nie ma potwierdzeń, że pomiędzy dowódca TU-154M, a jego przełożonym doszło do kłótni.

Przeczytaj koniecznie: Lech Wałęsa: Kiedy skończy się spór o Smoleńsk?

- Film jest przedmiotem analiz prokuratorów, którzy klatka po klatce przeglądają ten film, a liczy on około 90 godzin. Na dodatek jest czterokrotnie multiplikowany, w związku z podziałem ekranu na cztery części. Prokuratorzy ten film uważnie klatka po klatce przeglądają. Jak dotąd - według informacji "na wczoraj" - prokuratorzy nie natrafili na obraz, który zawierałby kadr, dokumentujący takie zdarzenie. Zdarzenie, w którym te dwie osoby, o których mowa, przynajmniej stałyby naprzeciwko siebie i rozmawiały – mówił Andrzej Seremet w radiu RMF FM.

Dodatkowo prokurator Seremet uściślił również wcześniejsze doniesienia medialne na temat świadka, który miał widzieć sprzeczkę wojskowych:

- Z informacji, które przedstawił jeden ze świadków, wynika, że generał Błasik chciał porozmawiać z pilotem Protasiukiem, ale to jest tylko ten wstępny etap, który był obserwowany przez świadka. Dalszego przebiegu zdarzeń świadek nie podał – tłumaczył Seremet.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki