SMOLEŃSK: Oficer BOR PRZEWIDZIAŁ TRAGEDIĘ? "pan prezydent kiedyś doprowadzi do tragedii, zginie wielu niewinnych ludzi"

2012-11-19 17:07

NEWSWEEK dotarł do zeznań jednego z oficerów Biura Ochrony Rządu, który stwierdził, że Lech Kaczyński doprowadzi kiedyś do katastrofy, w której zginą niewinni ludzie. Sam oficer zginął wraz z prezydentem w Smoleńsku, jego słowa przytacza jego przełożony.

NEWSWEEK dotarł do 70 tomów akt pochodzących ze śledztwa smoleńskiego. Wśród zgromadzonego materiału dziennikarzy zainteresowały najbardziej słowa jednego z oficerów BOR.

- Szefie, pan prezydent kiedyś doprowadzi do tragedii, zginie wielu niewinnych ludzi - miał powiedzieć Jarosław Florczak do swojego przełożonego.

Słowa dotyczą fatalnej organizacji w kancelarii prezydenta. Oficerowie BOR odpowiedzialni za bezpieczeństwo prezydenta byli bardzo niezadowoleni ze współpracy. Podobno w kancelarii prezydenta panował kompletny chaos, który oficerowie określali mianem "burdelu", a wszystkiego dowiadywali się w ostatniej chwili.

- Około trzech miesięcy przed katastrofą płk Jarosław Florczak po kolejnym przylocie z prezydentem bardzo zdenerwowany oznajmił mi, cytuję: Szefie, pan prezydent kiedyś doprowadzi do tragedii, zginie wielu niewinnych ludzi - zeznawał przełożony Florczaka, Janicki.

- Szefie, jak zwykle burdel, nikt nic nie wie, programy swoje, a realizacja swoje. Jeżeli pan może, to niech mnie pan więcej nie wysyła. Może jestem za stary, może się do tego nie nadaję - mówił oficer. Jarosław Florczak zginął wraz z prezydentem w katastrofie smoleńskiej.

Czytaj więcej: Katastrofa smoleńska to ZAMACH? A może wynik złej organizacji?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki