Tak mordował Mariusz Trynkiewicz: Dusił, gwałcił i rżnął nożem

2014-01-13 3:00

Wojtka (†13 l) zgwałcił i udusił gąbką. Artura (†12 l.), Tomka (†11 l.) i Krzysia (†12 l.) wykorzystał i zarżnął nożem. Tak mordował Mariusz Trynkiewicz (52 l.), który już 11 lutego może opuścić więzienne mury. Jak zabije swoją kolejną ofiarę? Bo to, że zabije, jest pewne...

Opis przerażających zbrodni tego zwyrodnialca wciąż szokuje, mimo że upłynęło od nich już ponad ćwierć wieku. Do pierwszej doszło 4 lipca 1988 roku. Trynkiewicz spotkał przypadkowo w Piotrkowie Trybunalskim 13-letniego Wojtka Pryczka. Zaprosił go do swojego mieszkania. Tam zgwałcił chłopca, potem wepchnął mu gąbkę do buzi i udusił. Ciało Wojtka zapakował do pudła i wywiózł do lasu. 29 lipca tego samego roku pedofil znów zaatakował. Zamordował Artura Kawczyńskiego, Tomasza Łojka i Krzysztofa Kaczmarka. Zaprosił ich do siebie, by obejrzeli akwarium z rybkami. Potem chwycił za nóż i zaatakował. Ciął gdzie popadnie. W głowę, kark, piersi chłopców... Potem zaś zostawił ciała na podłodze i poszedł zjeść obiad do swoich rodziców...

Później zapakował zwłoki chłopców w pościel i zniósł do piwnicy. Po kilku dniach pod osłoną nocy wywiózł je do lasu, oblał benzyną i podpalił.

W trakcie procesu mówił, że po wyjściu na wolność nadal będzie zabijał dzieci. Przekonani o tym są też lekarze i psychologowie, którzy go badali.

Zobacz więcej: List Trynkiewicza. Dzieciobójca napisał list do telewizji Polsat ZOBACZ FRAGMENTY LISTU

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki