Tragedia w Łodzi. Zabił go tunel

2014-02-12 3:00

To były ułamki sekund. Robert S. (†33 l.), pracujący przy budowie podziemnego tunelu nowego dworca kolejowego Łódź Fabryczna, nie zdążył nawet zareagować, kiedy potężny, ważący około stu kilogramów fragment betonu spadł prosto na niego. Mężczyzna zginął na miejscu.

Budowa za 1,75 mld zł nowego podziemnego dworca to jedna z najważniejszych inwestycji w Łodzi. Pociągi będą do niego wjeżdżały tunelem, który zaczynać się będzie około półtora kilometra od stacji. Właśnie w tym miejscu, przy wjeździe do tunelu, pracował Robert S.

Zobacz: Na ekspresówce w stronę Okęcia sączy się woda. Zamykają tunel przy lotnisku

Na razie nie wiadomo, dlaczego odłamek betonu oderwał się od sufitu i spadł na mężczyznę. - Wyjaśni to postępowanie prowadzone przez prokuraturę - mówi Radosław Gwis z łódzkiej policji. - Zostanie zabezpieczona dokumentacja budowy, trzeba będzie przesłuchać świadków - dodaje. Okoliczności wypadku bada już nadzór budowlany i inspekcja pracy. Sprawą ma też zająć się specjalna komisja utworzona przez głównego wykonawcę robót.

Koledzy Roberta S., którzy z nim pracowali przy budowie dworca, są zszokowani. - On miał przed sobą jeszcze całe życie - mówią.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki