Tusk we wsi Sady-Kolonia spotkał się z rolnikami. PŁACZĄCY ROLNIK do Tuska: JAK ŻYĆ PANIE PREMIERZE?

2011-08-13 19:25

Wybory tuż tuż, więc lider partii rządzącej przy każdej nadarzającej się okazji chce pokazać ludziom, że ich los nie jest mu obojętny. Premier Donald Tusk odwiedził wsie na Mazowszu poszkodowane podczas lipcowej nawałnicy w tzw. zagłębiu papryki. Szef rządu rozmawiał z rolnikami, którzy czekają na odszkodowania. - Jak żyć panie premierze? Ja nie życzę panu takiej sytuacji i pana rodzinie - krzyczał ze łzami w oczach rolnik z gminy Przysucha

Premier Tusk w ciągu zaledwie dwóch dni napatrzył się na tyle ludzkiego cierpienia, że wystarczyłoby mu na całą następną kadencję. Jeśli oczywiście wygra jesienne wybory parlamentarne. Kampania wyborcza powoli się rozkręca więc nic dziwnego, że i szef PO stara się przekonać do siebie wyborców.

W sobotni poranek szef rządu odwiedził miejscowości na Mazowsze poszkodowane w lipcowej nawałnicy. Spotkał się z rolnikami m.in. ze wsi Sady-Kolonia (gmina Klwów), którzy żyją z uprawy papryki. Żywioł zniszczył nie tylko szklarnie, tunele foliowe, ale i budynki mieszkalne.

- Jak żyć panie premierze. Mam zniszczone gospodarstwo i nie dostałem pieniędzy. Dlaczego pan przyjeżdża w miejsce, gdzie prawie nic się nie stało. Zapraszam do siebie, po prostu nie mogę mówić - krzyczał ze łzami w oczach do premiera Tuska rolnik z gminy Przysucha.


Mężczyzna żalił się, że nie otrzymał od państwa żadnej pomocy. Nie ma czego spłacić zaciągniętego kredytu. - Ja nie życzę panu takiej sytuacji i pana rodzinie. Jak żyć, mi już się nie chce nic robić, bo ręce opadają - mówiła załamany.

Premier słuchał i obiecywał, że każdy poszkodowany rolnik dostanie odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej. Zapewniał, że tuż po długim weekendzie zwróci się do prezesa PZU (głównego ubezpieczyciela rolników) o przyspieszenie wypłaty pieniędzy.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki