Urzędy OLEWAJĄ premiera Tuska. NIE ZWALNIAJĄ, tylko zatrudniają nowych urzędników

2011-07-19 12:33

Przed wyborami parlamentarnymi szef rządu chciał dla oszczędności wprowadzić ostre cięcia w administracji publicznej. Premier Donald Tusk polecił urzędom zwalnianie pracowników. Lider PO najwyraźniej nie potrafi jednak utrzymać dyscypliny w podległych mu resortach, bo zamiast ubywać urzędników wciąż ich przybywa. Ministerstwa, urzędy wojewódzkie i izbu skarbowe nic sobie nie robią z nakazu premiera.

Z sondy przeprowadzonej przez "Dziennik Gazetę Prawną" w 17 ministerstwach, 16 urzędach wojewódzkich i 16 izbach skarbowych oraz podległych im urzędach skarbowych wynika, że tylko trzy resorty: skarbu, spraw wewnętrznych i sprawiedliwości zgodnie z poleceniem szefa rządu zmniejszają zatrudnienie.

Reszta albo udaje, że nie słyszy, albo znajduje powody, by zatrudniać dodatkowych pracowników. Ostatnio nowe zasoby siły urzędniczej okazały się niezbędne w związku z prezydencją Polski w UE. Urzędy wojewódzkie także nie widzą potrzeby redukacji zatrudnienia.


A premier zamiast grzmieć i wyciągać surowe konsekwencje siedzi cicho.

Nowi pracownicy w ministerstwach i podległych im urzędach mnożą się jak grzyby po deszczu. Już w październiku wyborcy rozliczą szefa rządu z obietnicy cięć urzędniczych posadek w administracji.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki